Zaatakowane Systemy PLL LOT

Dzisiaj w godzinach popołudniowych PLL LOT poinformował na swojej stronie internetowej, że nastąpiła awaria systemu informatycznego, m.in. systemu służącego do planowania lotów. Kilkanaście rejsów polskiego przewoźnika PLL LOT zostało odwołanych. Atak uniemożliwiał m.in. wystawianie dokumentów koniecznych do startu samolotów. 

W komunikacie LOT poinformował, że awaria nie miała wpływu na systemy samolotów, które znajdują się w powietrzu oraz samoloty startujące z innych lotnisk, które mają przylecieć do Warszawy.

„Dzisiaj popołudniu LOT stał się przedmiotem ataku teleinformatycznego na naziemne systemy IT. W związku z tym nie możemy przygotowywać planów lotu, a więc samoloty nie mogą wylecieć z Warszawy. Chcemy podkreślić, że nie ma to żadnego wpływu na systemy samolotów – te które znajdują się w powietrzu bezpiecznie, bez najmniejszych zakłóceń kontynuują swoją podróż. Samoloty, które mają wystartować z innych lotnisk i mają przygotowane plany lotów mogą bez problemu wrócić do Warszawy.”

Łącznie odwołano 11 lotów, m.in. z Warszawy do Krakowa, Wrocławia, Rzeszowa, Gdańska, Monachium, Sztokholmu, Dusseldorfu i Kopenhagi.

Przed godziną 21 przewoźnik LOT poinformował, że awaria została opanowana i „centrum operacyjne już bez problemu przygotowuje plany rejsów”.
Po godz. 22 rzecznik LOT podał, że łącznie problemy dotknęły 1,4 tys. pasażerów.
Udało się ten system przywrócić. Teraz są przygotowywane plany lotu kolejnych rejsów, które były opóźnione, i te rejsy już startują z pasażerami. Pasażerowie rejsów odwołanych albo otrzymują od nas propozycję przelotu kolejnym naszym rejsem, czy rejsami innych przewoźników w miarę dostępności miejsc. A ci, którzy dzisiaj nie mogą kontynuować podróży, spędzą noc w hotelu na nasz koszt i polecą kolejnym, najbliższym rejsem – powiedział. Zapewnił, że atak nie oznaczał bezpośredniego ryzyka dla pasażerów. – Nikt nie dostał się do naszego systemu w tym sensie, że miał dostęp do naszych danych, mógł coś zmieniać – powiedział.
Share Button